1. Nachalna telewizja. Powtarzane po tysiąckroć te same dywagacje,
pytania i hasła. W CBS tematy reformy kościoła i kapłaństwa kobiet. W
TVP podobnie.
2. Cisza jak makiem zasiał po ogłoszeniu nazwiska kardynała wybranego
papieżem. Cały plac świętego Piotra wrzał co najmniej godzinę. Gdy
nieco łamiącym się głosem kardynał ogłosił nazwisko nowego papieża,
nagle zapadła całkowita cisza na placu.
3. Teraz dopiero widać wielkość Jana Pawła II. Gdy wyszedł do ludzi
po swoim wyborze, wyszedł jak "Pasterz". Wyszedł jako "Opoka". Był
częścią ludu a jednocześnie przewodnikiem. Nowi papieże w tym Franciszek
I, wydają się na tym tle zagubieni.
4. Nowy papież wybrał sobie piękne imię. Nie wiadomo dokładnie do
którego ze świętych nawiązuje tym imieniem. Jest pierwszym papieżem z
"Nowego Świata". To dobrze. To ważna i liczna część Kościoła
Katolickiego.
5. Kardynałowie dowiedli, że nie oglądają telewizji. Nie w takim
sensie jak ludzie. To też dobrze. Media już wybrały papieża. Kardynał
Scola. Jego nazwisko tysiące razy odmieniane przez gadające głowy (w tym
głowę redaktora Kraśko) było wgniatane w rzeczywistość przez walec
medialny. Stąd być może tak drastyczne zaskoczenie dziesiątek tysięcy
ludzi na Placu Św. Piotra, gdy okazało się, że papieżem będzie ktoś im
nieznany. Kościół wciąż pozostaje poza wpływem mediów. Należy się z tego
cieszyć.
6. Franciszek prosił o modlitwę za siebie. Otrzymał ją także ode
mnie. Opatrzność będzie nas prowadzić w przyszłość. Teraz pod jego
przewodem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz